Na ryby? Zapraszamy wędkarzy do wpisywania sugestii ponieważ wędkarze z nas żadni...

Jesteśmy prawie pewni, że ta rybka to jednak nie z naszego zalewu...

Jednakowoż, gdybyście tylko znaleźli czas i extra fajną ekipę to nasza woda aż trzęsie się od podwodnych drapieżców. Z opowiadań wiemy, że w szuwarach czai się szczupak, przy dnie wygina węgorz, sum sunie dostojnie a nad wszystkimi król zalewu sandacz z okoniami gania. Ostrzegamy jednak: na tych wewnętrznych wodach morskich obowiązuje opłata przewidziana odpowiednim przepisem. Co nie umniejsza pewnie frajdy, szczególnie gdy się znasz i wiesz co na hak nadziać aby satysfakcję poczuć.

Łowy z łodzi mają to do siebie, że jeśli jedno miejsce do gustu nie przypadnie to szybko można w drugim się zasadzić. I jeśli Zalew w dniu wybranym radości nie sprawia to na jezioro Dąbie albo w zatoczkę albo w kanał jakowyś na Świnie.

To tyle w temacie rybnym aby znawcy nie zdołali zarzucić nam ignorancji.