Wyprawa weekendowa? Zerknij tutaj, a znajdziesz ciekawe podpowiedzi
- arturokons
- 4 sty 2021
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 6 wrz 2021
Jeśli wybierasz się na krótką weekendową wyprawę, to powinieneś ją wcześniej zaplanować. Parafrazując znane powiedzenie, nie ma brzydkiej pogody, są tylko źle dobrane trasy.

Na 2-3 dniowy rejsik polecam kierunek -> Roztoka Odrzańska, Odra, j. Dąbie, Szczecin:
Pierwszego dnia możecie zahaczając o Stepnicę ( dobra zupa rybna w Tawernie przy przystani) dopłynąć Odrą do wojennego reliktu -„betonowca” mijając po drodze najwyższe w Europie klify siarczanów polickich i jeśli się zachce wstąpić do Lubczyny na zachodnim brzegu j. Dąbie (całkiem fajna plaża) a na noc udać się do pierwszego z żeglarskich zakątków o wdzięcznej nazwie „Orły” z widokiem na całe jezioro i żaby i ptaki i szuwary a w nich i bobry, gdzie w prawdziwie żeglarskich warunkach napawać się można ciszą znalezioną na progu cywilizacji.
Jeśli się uprzecie na dwu dniowy rejs to po śniadaniu trzeba by zawrócić do Trzebieży i niespiesznie pożegnać przygodę…… jeśli jednak nie, na co liczę, to jedziemy dalej:
Dzień drugi: jakieś 200m od was na północny zachód zaczyna się kanał „Święta” łączący Dąbie z Odrą – przepływając nim miniecie jeszcze dwa żeglarskie zakątki i w Odrę wbijacie się na wysokości Golęcina (taka kryminalna dzielnica Szczecina) – po lewej zaczynają się stoczniowe areały – nie szukajcie stępki promowej bo dawno już jej tam nie ma. Ale suchy dok z pewnością będzie okupowany przez jakiś masowiec w remoncie. Przed elewatorem EWA skręcacie lekko w prawo i oczom waszym ukażą się Wały Chrobrego z całym Hakenowym dorobkiem. Po lewej wyspa Grodzka i Marina Nowa ( miejska, droga atrakcja z dodatkowymi efektami nocnymi związanymi z lunaparkiem). Można jechać dalej w górę Odry – pod mostem Długim – kiedyś zwodzonym, obok dworca kolejowego i dalej, dalej, stara cegielnia aż do mostów trasy S6 – Kołbaskowo-Świnoujście gdzie zaraz po lewej mostek łączący kąpielisko Dziewoklicz z wyspą Pucką – i raz pod mostkiem na kanał Odyńca. Wschodni koniec kanału to postojowisko-umieralnia barek rzecznych a zaraz za nim Odra Wschodnia zwana Regalicą. Po skręcie w lewo na północ mijacie trzy mosty: Gryfitów ( trasa S6), Pionierów (trasa zamkowa) i zaraz za nim most Pionierów. Tuż za tym ostatnim po prawej Dębska Struga, którą dopłyniecie do marin małego Dąbia. Pierwsza to marina Pogoń gdzie polecam Tawernę u Karoliny, Królowej żeglarskich podniebień. Tam też jest jakiś natrysk i prąd na kei a troszeczkę „głębiej” tym kanałem jest pozostała ilość marin więc z miejscem do zaparkowania i noclegowania nie ma problemu.
Dzień trzeci: Wyjazd na północ małym Dąbiem i albo dużym Dąbiem aż po „betonowca” albo na wysokości stoczni Gryfia powrót na Odrę i w prawo na północ.
Pozostały 22Mm do Trzebieży czyli niespieszne 5 godzin oglądania, podziwiania, smakowania wody przy wielkim mieście….

Zakątek "Orły" z widokiem na j. Dąbie
Albo
Kierunek na północ.... Tuż po wyjściu z mariny szlakiem toru wodnego Szczecin-Świnoujście rozglądamy się po rozległych wodach Zalewu Szczecińskiego. Na wschodzie z dala majaczą wiatraki ssące z powietrza energię elektryczną i jeśli taka wola wasza, parę kabli na lewo od nich zaczyna się, tylko z nazwy "Głęboki Nurt", podejście do Wolina, którym wpływamy na rzekę Dziwną. W samym Wolinie jest marina z nowoczesnymi sanitariatami, niestety dosyć często jakby pozamykana. można też na chwil parę przycumować do nabrzeża miejskiego tuż przed mostem obrotowym z rzadka dość również otwieranym - ale dla naszych jednostek nawet zamknięty nie stanowi zbytniej przeszkody. Tam za nim to prosta droga do Międzywodzia, Kamienia Pomorskiego i Dziwnowa ale to już na dłuższy rejsik. W Wolinie jak to w Wolinie, można pobawić się w wikingów a po zabawie skoczyć na pizzę lub inne frykasy.
Jeśli jednak ten kierunek was nie zachęci to możecie wybrać kurs na widoczne od północnego wschodu klify wyspy Wolin - najwyższe wzniesienia na horyzoncie.

Tutaj trzymajcie się wyznaczonego bojami toru i bacznie obserwujcie sonar - dno roi się od kamlotów a i pali w nim troszkę do nadziewania można uświadczyć. Dalej na północ, po prawej stronie znajdziecie ukrytą za wąskim wejściem marinę Wapnica. Nowy budynek z całym zapleczem sanitarnym, pokojem kuchennym i bosmanem życzliwym no i to długie wejście, które chroni przed wiatrem i falą. Uwaga: dosyć wąsko i zawracanie najlepiej zrobić na dwa razy... Miłośnikom krótkich pieszych wycieczek proponuję godzinną wyprawę nad jezioro Turkusowe i wdrapanie się na klifowe tarasy z których widok przepiękny na całą wsteczną deltę Świny się roztacza.... no chyba, że jest mgła.
Po wyjściu z Wapnicy aż ciągnie do krainy 44 wysp a to tuż na przeciw. Są i boje drogi wyznaczone i ptactwa wodnego co niemiara i cisza a w górze nad wszystkim czuwają Bieliki. Starą Świną możemy dotrzeć do wspaniałego pod względem kulinarnym miejsca Rybaczówką zwanego. Tak sobie zażywając rybki na tarasie gdy popatrzyć troszkę w lewo to tamą oczom i jachtom z masztem wysokim objawi się most niebieski żeglarskiej bariery łączący Karsibor wyspę z Wolin wyspą. Ale nasze łodzie o niskich masztach prześlizną się pod nim bezpiecznie i dalej korytem Starej Świny na północ do Świnoujścia. A to.... to już wielka w miarach zachodniopomorskich aglomeracja. Z portem, w którym promy, jak bloki, wpychają się między małych i uważać trzeba bo obtrąbią. Port wojenny z zapleczem nader historycznym, miejski bulwar i marina przy samym wyjściu w morze, po lewej, ukryta za falochronem tak, że tylko maszty jachtów widać. Marina fajna ale nie w sezonie kiedy to bosman zwany Windows 90' troszkę nie radzi sobie z natłokiem pływaków. Za to zaraz przy marinie rozciągają się Forty.... to trzeba zobaczyć. Powrotna droga do Trzebieży wiedzie przez słynny z wielkostalowego ruchu Kanał Piastowski - sztuczny przekop, taki kanał Sueski na naszą miarę.

Albo





Komentarze